sobota, 29 września 2012

Batonik owsiany


Składniki:
- pół masła (125 g)
- 1,5 szklanki cukru
- 3 łyżki kakao
- 140 g skondensowanego niesłodzonego mleka
- 3 szklanki płatków owsianych
- żurawina


Płatki owsiane i żurawinę wsypać do dużej miski. Pierwsze cztery składniki zagotować w małym rondelku, ciągle mieszając. Gotować jedną minutę od momentu    zagotowania. Zdjąć z palnika, wsypać do miski z płatkami  i dokładnie wszystko wymieszać. Na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia wykładać masę i formować  płaski prostokąt. Zostawić do wystygnięcia. 

M.

środa, 19 września 2012

Na kasztany...

Dopadło i mnie...wstrętne chorubsko! Jeszcze tak naprawdę nie zaczęła się kalendarzowa jesień, a ja już zdążyłam złapać jakiegoś wirusa. Trochę się podleczyłam, chociaż mam wrażenie, że wstrętny katar zadomowił się w moim nosie na dobre i nie ma zamiaru się wynieść! Jednak to nie będzie wpis o katarze, nie dam mu tej satysfakcji!!!

Wpis będzie o pewnym pomyśle, na który wpadłam podczas weekendowego spaceru. Nie wiem czy  jako dzieci lubiliście, podczas wrześniowych spacerów, zbierać kasztany, żołędzie, liście, fajne patyczki itp. itd. Ja lubiłam...było to dla mnie o wiele przyjemniejsze niż zbieranie grzybów. Bo kasztanów w trawie było pełno i zawsze wracało się z wypchanymi kieszeniami, siatkami czy koszykami... a z grzybami zawsze był ten sam problem...wszyscy wokół krzyczeli "mam!!!", "ja też mam dwa", "o a ja mam całą rodzinę podgrzybków!!!", tylko przede mną te kapeluszniki jakoś zawsze się chowały i wracałam do domu z pustymi rękami!

Wracając do kasztanów, zbieranie ich jest tak wciągające, że nawet jak już nie masz miejsca w kieszeni, żeby je upchnąć, to i tak nie oprzesz się pokusie podniesienia kolejnego, którego dostrzegło Twoje bystre oko! I tak właśnie ostatnio podczas przechadzki wpadłam w trans zbierania i nazbierałam całą siatkę.
Co robić z takimi skarbami gdy nasze pociechy przytargają je do domu? Lepiej nie zostawiać ich w siatce, bo z moich doświadczeń wynika, że zazwyczaj jak już wpadłam na pomysł co z nich zrobię, to siatka zaczynała żyć swoim własnym życiem, a kasztanki i cała reszta towarzystwa otulone już były białym puszkiem pleśni!

Ale z wykorzystaniem zwykłych słoików można z nimi szybko zrobić porządek. Najlepiej zabrać się do tego wspólnie z dzieciakami, np. zaraz po powrocie ze spaceru przy gorącej herbacie lub jak to woli przy gorącym kakao! Przytargane skarby trzeba posegregować, a potem powrzucać w odpowiednie słoiki.  Można też zrobić etykiety do słoików, żeby wyglądały fajnie i stanowiły też dekorację. Jak wszystko jest już uporządkowane to pomysły szybko wpadają do głowy, co z takim kasztanem można zrobić. Taki mały kreatywny kącik :)
Pozdrawiam,
zakatarzona A.

P.S. Acha, katalog IKEA 2012 dotarł w końcu i do mnie. Późno bo późno, trochę po czasie, bo IKEA dostarczyła katalogi, gdy ja dostałam już kilka egzemplarzy od znajomych, zaniepokojonych tym jak brak katalogu w skrzynce na mnie wpływał. A może po prostu chcieli, żebym już zwinęła to "namiotowe miasteczko" spod skrzynki na listy i  zamieszkała normalnie w domu! Wstępnie go już przejrzałam (kilkanaście razy), jednak na razie się do niego nie odniosę, ponieważ muszę go przejrzeć na spokojnie, bez gorączki, bez zatkanego nosa, bez łzawiących oczu od inhalacji z eukaliptusowego olejku!

niedziela, 2 września 2012

Drożdżowe ze śliwkami i jabłkami

Wczesna jesień to  czas obfitych zbiorów.  Na straganach  pełno warzyw, grzybów, które cieszą nasze oczy. Najlepsze o tej porze są: jabłka i śliwki węgierki. 
Zbieg okoliczności? Właśnie prosto z działeczki przyjechały do mnie oto te smakołyki. Zbierane własnoręcznie przez naszą córkę.


Składniki:
- ciasto drożdżowe w proszku  ( tym razem użyłam gotowca, ale sprawdzonego)
- śliwki węgierki 
- jabłka
- cynamon
 
Ciasto drożdżowe i kruszonkę przygotować zgodnie z przepisem na opakowaniu. Śliwki umyć, usunąć pestki  i  przekroić na pół. Jabłka  obrać, pokroić w plasterki. 
Jak już przygotujemy ciasto to układamy  owoce. Owoce  posypujemy cynamonem i cukrem.  Kruszonkę ścieramy na tarce.  Ciasto pieczemy 40 - 50 minut w 180 stopniach.


Smacznego!
M.

 

Domowa pizza

Koniec wakacji! Czas powrotów. 
Nasza córka właśnie wróciła z działki z dwutygodniowego urlopu.  A jutro?? Pierwszy dzień do przedszkola!  Z nas dwóch, chyba ja go gorzej zniosę.

Ponieważ bardzo się za nią stęskniliśmy.  Postanowiłam zrobić obiad, w który wszyscy się zaangażujemy, spędzimy miło razem czas i co  najważniejsze - będziemy się fajnie bawić ! A przy czym jest najfajniejsza zabawa  - przy robieniu domowej PIZZY !

 
Składniki na ciasto do pizzy *:

- 1 łyżka suchych drożdży  (12 g)
- 1,5 szklanki ciepłej wody
- 3,5 szklanki mąki pszennej
- 1 łyżka oliwy z oliwek
-1,5 łyżeczki soli

* składniki  na 3 spody

Sos pomidorowy:
- 2 świeże pomidory
- koncentrat pomidorowy
- zioła (.np. oregano, bazylia, czosnek, sól, pieprz)
- cukier

Drożdże rozpuścić w wodzie, odstawić na 5-10 minut.  Mąkę przesiać, zrobić w niej zagłębienie, do którego wlać drożdże, oliwę,  dodać 1,5 łyżeczki soli.  Ciasto dobrze wyrobić, umieścić w naczyniu, przykryć ściereczką  i pozostawić do podwojenia objętości (około 1,5 godziny).  
Wyrośnięte ciasto uderzyć pięścią. Podzielić na 3 równe części. Z nich uformować spody na pizzę, pozostawiając grubsze brzegi.

Sos pomidorowy: pomidory obrać ze skórki i i usunąć z nich pestki. Pokroić na małe kawałki. Dodać koncentrat pomidorowy.  Wszystko  zmiksować. Dodać przyprawy i cukier, dobrze wymieszać.

Na spód wyłożyć sos pomidorowy, nasze ulubione dodatki, piec około 15-20 minut w temperaturze 260 stopni. Ser nakładać kilka minut przed końcem pieczenia. 




Udanej zabawy !
M.





sobota, 1 września 2012

Sałatka z brokułami

A dzisiaj przedstawiam przepis  na szybki lunch -  sałatkę brokułową.

 Składniki:

- 2 filety z kurczaka
- 2 łyżki oliwy
-  łyżka sosu sojowego
- przyprawa do kurczaka
- sól, pieprz
- ok. szklanki  różyczek brokuła
- 5 dag  sera pleśniowego
- garść ziaren słonecznika

Mięso tniemy w paski, mieszamy z oliwą i sosem sojowym, przyprawą do kurczaka oraz solą i pieprzem. Wkładamy na noc do lodówki.  Rano obsmażamy.  Brokuły przelewamy wrzątkiem, wrzucamy do pojemnika, dodajemy kurczaka, pokruszony ser oraz uprażone na patelni pestki słonecznika.  Oprószamy solą i pieprzem, skrapiamy oliwą. Delikatnie mieszamy aby składniki się wymieszamy.

Smacznego :)
M.