Dzisiaj taki nietypowy wpis!
Ponieważ jestem uziemiona z córką w domu (córka nabawiła się ospy), moje zdolności kreatywne i organizacyjne zostały postawione w najwyższy stopień gotowości.
Ile razy można grać w te same gry, oglądać te same bajki.. mnie też by się znudziło.
Dlatego wyszukuje najróżniejsze formy zagospodarowania naszego wolnego czasu, tak żeby córka się nie nudziła.
Tak właśnie wpadłam na super pomysł! Wiem, że w sklepach jest mnóstwo najróżniejszych pomocy edukacyjnych, także gumowych stempli. Ale, ja z dzieciństwa pamiętam ile było frajdy, gdy z mamą wycinałam różne kształty z ziemniaków i w ten sposób powstawały jedyne w swoim rodzaju ziemniaczane stemple.
I tak, posłałam męża po kilogram ziemniaków, blok i farbki. I do dzieła!
Do wycięcia niektórych kształtów użyłam niezastąpionych wykrawaczek do ciasteczek.
Mam nadzieję, że moja córka bawiła się równie dobrze jak ja!
Pozdrawiam,
M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz